*
Piłam ziemną wodę. Czułam się jakby ktoś zabrał mi serce, rozszarpał je na kawałki i jeden mi wręczył. Nie ma go. Znikł. Opuścił mnie. I wszystko byłoby nawet dobrze gdyby nie wypowiedział dwóch najpiękniejszych słów. Ale przecież mnie trzeba jak najlepiej dobić. Nie widziałam go od 14 godzin. Rozumiem, że pojechał gdzieś z Daniele, ale to przecież mnie szuka ten bydlak. Nagle drzwi do pokoju się otworzyły, ukazując postać Ann. Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie sztucznie i usiadła obok mnie. Łóżko pod jej ciężarem wydało nieprzyjemny dźwięk.
-Na wyścigach mamy pewne zasady- zaczęła i popatrzyła na mnie jakby miała nadzieje, że zrozumiem o czym mówi. Niestety nie mogłam nic wymyślić oprócz faktu, że to zapewne będzie dotyczyć mnie i Malika.
-Jeżeli jakaś osoba nie przestrzega ich to musi ponieść karę- ciągnęła.
-Malik też poniósł karę...
-Musiał wyjechać z UK? Gdzie teraz jest- przerwałam jej roztrzęsionym głosem.
-Nie. On... Karą, za niedotrzymanie zakładu jest
-Co?- znowu jej przerwałam wrzeszcząć.
-Śmierć- odparła zrezygnowana i zaczęła płakać.
Śmierć. To sześcioliterowe słowo ciągłe powtarzało się w moich myślach. On umarł, bo chciał mnie ochronić. Oddał za mnie życie. On naprawdę mnie kochał. I to bardzo mocno. Napad płaczu nie pozwolił mi normalnie funkcjonować przez kilka godzin, a kiedy już nie miałam siły to straciłam świadomość. Znowu zemdlałam tylko tym razem nie chciałam się obudzić i tkwić w tym pięknym świecie umysłu z czekoladowymi tęczówkami Zayna. Kocham go.
"Miłość [...] im bliżej śmierci, tym bardziej jest intensywna."
Koniec ?
*
Szaka bum! Kto mnie zabije? Już kilka osób mi to zapewniło więc wpisujcie się na listę.
Epilog mi wyszedł beznadziejnie więc bardzo przepraszam.
To może małe podsumowanie?
Łączna liczba wyświetleń: 8 533
Kraje, z których pochodzą wyświetlenia:
Polska
Holandia
Niemcy
Wielka Brytania
Stany Zjednoczone
Australia
104 opublikowane komentarze
15 obserwatorów
Więc jak to zobaczyłam to takie WOW
WIELKIE DZIĘKI WSZYSTKIM! <3
KOCHAM WAS I DZIĘKUJE ZA WSZYSTKO!
UWAGA
Jeżeli jesteś tutaj kilka dni, tygodni, miesięcy, lat po zakończeniu bloga
TO I TAK ZOSTAW KOMENTARZ.
Chciałabym zobaczyć ile osób to czyta.
WIĘC TERAZ KAŻDY SKOMENTUJE TEN POST!
Jeszcze raz kocham was wszystkich! <3
Do zobaczenia?
@monAchilles
Poplakałam się serio!
OdpowiedzUsuńJejku jutro Cie przytule za te wszystkie zrodziły bo było warto oderwać się od jakich kolwiek czynności. Błagam tylko nie kończ pisz dalej! Zayn nie może zostać zabity @hood4me
Takie zakończenie mi odpowiada, a może napiszesz 2 cześć z innym chłopakiem 1D?
OdpowiedzUsuńNie waż się nie pisać nic innego. Wez sttwóż kolejny blog. Jak Cie błagam!!!
Zazdroszczę tych wszystkich rzeczy z notki, też tyle chcę :*
Czekam na kolejne wydanie Twojej twórczości ♥
xoxo
Boże rycze on nie może umrzeć nie wierzę w to!!!!!
OdpowiedzUsuńNie zabiję cię bo mam nadziej że napiszesz drugą część bo jak bym miała pewność że nie to bym cię odrazu zamordowała za jego śmierć to nie może się tak skoczyć nie wierzę
Zazdroszczę ci lekkiego pióra i weny
Życzę abyś nadal ją miała i napisała następna część opowiadanie porostu jest zajebiste tak jak ty
Juska
Jak mogłaś :( miał być happy end!!!!! :(
OdpowiedzUsuńMyślałam że będzie "happy end" ale cóż na zakończenie poplakalam się. Według mnie to ff jest świetne ale zakończenie mnie zawiodło mimo to bardzo mi się podobało.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że skończyłaś pisać, to było, jest i będzie genialne
OdpowiedzUsuńJak moglas nam to zrobic..;(
OdpowiedzUsuńto , to , to było piękne .... jak jak on najpierw powiedział że ją kocha a potem zginął by ją uratować boże :'CC
OdpowiedzUsuńNIE NIE NIE NIE NIEEEEEEEEEE! To powinno być tak Zayn żyję bo zabił Daniela, ale ktoś tam chce się zemścić, i wybierze Fi jako "obiekt " zemsty, błagam niech tak będzie.
OdpowiedzUsuńMoja mina, po przeczytaniu- °o°
OdpowiedzUsuńDziewczymo, ja się poryczałam! Popieram powyższy pomysł na drugą część :D
Przypominało mi to jedno opowiadanie, też o Zaynie, ale nie pamiętam tytułu :p
Czekam na info o następnej części/ @torii_99
ggggggg
OdpowiedzUsuńJa napisała bym drugą część o tym że jednak Malik przeżył ale nie ujawniał tego i Wyjechał z Kraju i po kilku latach wrócił...
OdpowiedzUsuńOk wpisuje cie na listę osub które muszę zabić ja myślała że tu będzie jakieś happy end ale ok może być
OdpowiedzUsuńczekamy na część 2 :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz :) W wolnej chwili zapraszam do siebie http://wind-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
Wczoraj w nocy znalazłam tego bloga i dokładnie teraz skończyłam go czytać :D No z przerwami oczywiście hah :D
OdpowiedzUsuńPowiem ci szczerze, że świetnie piszesz. Zaskoczyłaś mnie tym zwrotem sytuacji.Nie spodziewałam się, że on zginie.. no zabiją go.
Ps. Przeważnie takie blogi kończą się właśnie coś w tym stylu. Ale to dobrze.. no ja np. lubię taki czytać :)
Pozdrawiam Klaudia :*
Kurcze :( na myśl przychodzi mi tylko jedno słowo "dlaczego?" oni mieli być razem a nie tak. Niemniej jednak opowiadanie jako całość genialne :)
OdpowiedzUsuńJej :(
OdpowiedzUsuńKobieto straeliłaś sobie sama w kolano czy jak ??? Nie rozumiem, zapowiadało się ciekawie, wreszcie zaczęło się coś dziać a ty zakończyłaś opowiadanie ... normalnie szczęka mi opadła, żenada mogłaś to pociągnąć spokojnie kilka rozmaiłów. Czuję niedosyt :(((
OdpowiedzUsuńNieeeeeee!!!!!!!!!!! On nie mógł umrzeć!!!! :'( Dobra już, spokój. Szkoda że tak się to skończyło :( ale opowiadanie jest świetne i ciesze się że je napisałaś, chociaż trochę krótkie to jest wspaniałe i życzę Ci wszystkiego co najlepsze :**
OdpowiedzUsuń~ Karola ;*